Dzień 9 lipca 2016 r. zaczynał się nieciekawie. Z samego rana padał ulewny deszcz, a w oddali słychać było burzowe grzmoty. Jednak nie powstrzymało nas przed wyprawą na kolejne irlandzkie wybrzeże. Zgodnie z planem wyruszyliśmy do Dalkey. Udaliśmy się tam pociągiem Dart, a idąc do najbliżej stacji, przeszliśmy przez znany Trinity College.

Już w takcie przejazdu, słońce zaczęło dominować na niebie i utrzymało się do samego końca wycieczki. Po przybyciu na miejsce, przeszliśmy ulicami dzielnicy Dalkey, podziwiając jeden z okolicznych zamków. Dotarliśmy do lokalnego portu, gdzie zatrzymaliśmy się na dłużej. Tam też uczniowie weszli na okoliczne formacje skalne podziwiając widoki.

Następnym przystankiem było skalne kąpielisko w dzielnicy Sandycove, zaraz przy wierzy i muzeum Jamesa Joyce'a. Niektórzy odważyli się sprawdzić temperaturę irlandzkiego morza, która nie była aż taka niska, ponieważ było tu wiele osób, które pływały w morzu.

Następnie udaliśmy się na odpoczynek do parku w dzielnicy Dún Laoghaire (nazwa nie ma odpowiednika w języku angielskim). Po odpoczynku, najwytrwalsi udali się do jednego z największych portów w Irlandii, aby przejść się po wschodnim molo w kierunku latarni. Ma ono długość około 1300 m.

Zadowoleni i zmęczeni wróciliśmy do domów. Byliśmy bardzo szczęśliwi, ze pogoda dopisała. Przez cały czas pobytu w południowej części Zatoki Dublińskiej mogliśmy przez cały czas widzieć w oddali jej północną cześć - półwysep Howth - cel naszej następnej wycieczki.